sobota, 16 maja 2009

Dorsz duszony w pomidorach

Dzisiaj będzie o dorszu.

Ostatnio naszym ulubionym tematem kulinarnym są rybki, a ulubionym miejscem zakupu powyższych stało się sławne już stoisko rybne w Auchan. Rybki są tam różnorakie, najważniejsze jednak, że zawsze świeże, czego o innych sklepach - nawet tych niby z wyższej półki - powiedzieć nie można (tak, tak, to o Almie...)

Dorsz altantycki w postaci sporego fileta trafił więc w moje ręce, został posolony i podzielony na cztery sprawiedliwe porcje i w takiej postaci trafił w końcu na patelnię. Ale najpierw na patelni poddusiłam cebulę, dwa ząbki czosnku i szczypiorek (wszystko pociachane magiczną maszynką), po pięciu minutach na patelnię trafia puszka krojonych pomidorów, sporo tymianku (ja miałam tylko suszony) i trochę sosu rybnego. I wtedy dorsz, który nie pamiętam ile się dusił, ale strzelam, że około 25-35 minut. Do dorsza zrobiłam zieloną sałatkę z octem balsamicznym i oliwą z oliwek. Maciuś mnie za danie bardzo pochwalił, więc przepis z pewnością jest godny polecenia. Smacznego!

1 komentarz: